Sesja zrobiona podczas mojej ostatniej wizyty w Poznaniu.
Kiedy pojechałem do Poznania po odbiór marynarki bespoke z pracowni Krupa&Rzeszutko, chwilę wolnego czasu poświęciłem na tę szybką sesję. Chciałem mieć kilka zdjęć z nową marynarką; chciałem także zobaczyć, jak komponuje się ona z moimi ciuchami. Okazuje się, że ten zestaw w ostatnich tygodniach noszę bardzo często.
Golf z merynosa w ciemnej szarości przyjemnie kontrastuje z marynarką. Byłem zaskoczony tym, jak fajnie w zestawie odnajdują się spodnie. Tkanina ma wzór drobnej pepity, z odległości zlewającej się w jednolity, szary kolor, a ujawniającej się dopiero z bliska. Nawet wtedy miękki włos materiału powoduje, że wzór jest nieco rozmyty. Dotychczas nie miałem dla tych spodni zbyt wielu zastosowań. Tymczasem wystarczyło znaleźć im odpowiednią parę w postaci marynarki, żeby przestały smętnie wisieć na wieszaku i weszły do normalnej rotacji.
Cały zestaw jest miękki i ciepły, z przyjemnymi matowymi fakturami – idealnymi na jesień i zimę.
Można uznać, że loafersy to nie są najlepsze buty na taką pogodę. Ale o ile nie jest za zimno i mokro, noszę je z przyjemnością, zwłaszcza w podróży – a piękny odcień zamszu bardzo ładnie komponuje się z resztą rzeczy. Kiedy pogoda nie jest tak łaskawa, zamieniam je na brązowe zamszowe chukka.
Marynarka – bespoke z pracowni Krupa&Rzeszutko // spodnie – MTM – Benevento // golf – H&M // loafersy – Crownhill // poszetka i szalik – Poszetka.com
Zdjęcia: Łukasz Masłowski / Outdersen